Stowarzyszenie Krajowego Forum Parków Przemysłowych i Parków Technologicznych powołane zostało w listopadzie 2008 roku. Jest ono kontynuacją istniejącego od 2007 roku porozumienia pod nazwą Krajowe Forum Parków Przemysłowych.
więcej
Stowarzyszenie Krajowego Forum Parków Przemysłowych i Parków Technologicznych powołane zostało w listopadzie 2008 roku. Jest ono kontynuacją istniejącego od 2007 roku porozumienia pod nazwą Krajowe Forum Parków Przemysłowych.
210,975 kilometrów przez Dębno, Kraków, Wrocław, Warszawę i Poznań za medal, którego nie da się powiesić i koronę. Koronę Maratonów Polskich. Marian Wieczorek z Dozamelu Koronę zdobył w jeden rok, a na dokładkę dołożył jeszcze maraton we Frankfurcie.
Kiedy Korona Półmaratonów?
Marian Wieczorek: Na pewno nie w tym roku, ale może w przyszłym… Tamten sezon był bardzo aktywny, 5 maratonów, czyli Korona Maratonów Polskich, do tego we Frankfurcie, no i były jeszcze półmaratony np. Nocny Wrocławski, Wałbrzych, a tych mniejszych biegów to już nawet nie liczę. Ten rok bardziej na spokojnie, na pewno zaczynamy całą drużyną Dozamelu w marcu 10 km WroActive, później jest półmaraton w Sobótce - to już tradycja na początku sezonu, zresztą w Sobótce uwielbiam biegać. Jeszcze za młodu często tam biegałem, a trasy są przepiękne. Problem w tym, że zaraz po Sobótce jest Maraton w Dębnie, który też będziemy biec, i może być różnie z kondycją. Później półmaraton wrocławski - będziemy go biec mocną dozamelową ekipą. We wrześniu jest jeszcze Bieg Solidarności, na który już od lat wystawiamy kilkunastoosobową drużynę. Jeszcze maraton wrocławski i jak się uda, to może dołożę do tego Frankfurt. Więc ten rok będzie aktywny, ale mniej niż poprzedni. A Koronę Półmaratonów sprobuję za rok.
Jest duma?
Pewnie. Wewnętrzna duma. Maraton to jest wyzwanie… ciężko było. Pierwszy maraton do Korony - Dębno - zaczynałem zaraz po kontuzji, ostatnie kilometry to właściwie już szedłem. Wrocławski też nie bez problemów, o ile kilka lat temu tu osiągnąłem swój rekord 4:07 godziny, to w zeszłym roku czas miałem koszmarny. Ale nie można się poddawać. Czasem tak jest, że chciałoby się zejść, odpuścić, no ale co później powiedzą na mecie? Nie, trzeba biec dalej i przezwyciężać kryzysy. Maratony przede wszystkim uczą pokory, zresztą jak się biegnie, to ma się naprawdę dużo czasu na przemyślenia.
A na zwiedzanie?
Też! Ja wiem, że zawsze znajdą się ludzie, którzy marudzą, że maratony są w mieście, a więc są korki, ale bez przesady. W mieście dobrze się biega, coraz więcej ludzi wychodzi na ulicę kibicować. W Poznaniu chyba jest pod tym względem najlepiej, ludzie stoją na trasie, dopingują, to naprawdę pomaga. Ale największe wrażenie zrobili na mnie kibice na trasie we Frankfurcie. Super sprawa.
Biegnąc przez miasto, o ile nie ma się problemów kondycyjnych, człowiek obserwuje, podziwia miasto, zwłaszcza jak trasa jest wyznaczona przez ciekawe miejsca. Kraków mnie trochę rozczarował, bo tam większość trasy jest wzdłuż Wisły.
Dozamel na koszulce.
Już jest rozpoznawalny w całej Polsce! Ludzie na maratonach mówią „o Dozamel biegnie”. Zawsze mamy koszulki z logo firmy z przodu i tyłu, a że ludzie się spotykają po biegach w całej Polsce, to i Dozamel już zapadł w pamięć. Wiem też, że Prezes Kowalczewski się interesuje, zawsze zapyta o wyniki, o przyszłe biegi. Bez wsparcia od firmy trudno byłoby brać udział w tylu zawodach.
Korona Polskich Maratonów już zdobyta…
Dokładnie w kwietniu jadę do Krakowa po odbiór medalu i korony. Tak już oficjalnie.
…jakie jeszcze marzą się maratony?
Londyn, nawet chcieliśmy się z chłopakami zapisać i pobiec, ale tam jest losowanie numerów, więc nie wiadomo czy byśmy wszyscy pojechali. Myślimy jeszcze o Berlinie… albo Praga. Praga jest piękna.