Stowarzyszenie Krajowego Forum Parków Przemysłowych i Parków Technologicznych powołane zostało w listopadzie 2008 roku. Jest ono kontynuacją istniejącego od 2007 roku porozumienia pod nazwą Krajowe Forum Parków Przemysłowych.
więcej
Stowarzyszenie Krajowego Forum Parków Przemysłowych i Parków Technologicznych powołane zostało w listopadzie 2008 roku. Jest ono kontynuacją istniejącego od 2007 roku porozumienia pod nazwą Krajowe Forum Parków Przemysłowych.
Dolmel nie produkował tylko kolarzy - w zakładzie produkowano przede wszystkim maszyny elektryczne, duże maszyny elektryczne - Gazeta Wrocławska przypomina Dolmel - zakład którego historia zaczęła się 70. lat temu.
W artykule czytamy wspomnienia Jerzego Drosika:
„Jerzy Drosik przyszedł do pracy w Dolmelu zaraz po ukończeniu studiów na Politechnice Wrocławskiej. Został zatrudniony na stanowisku młodszego konstruktora w biurze projektów. Do pracy przyjmował go sam szef biura – Wiesław Brzeski. – Oczywiście pamiętam swój pierwszy projekt – uśmiecha się Jerzy Drosik. – To było opracowanie uzwojenia cewki stojana do turbosilnika... I dodaje, że Dolmel to była w tym czasie prawdziwa potęga. Zakład zatrudniał co najmniej 3000 osób i miał jeszcze filie.
– Większość z nas należała do różnych organizacji technicznych – wspomina. – Elektrycy do Stowarzyszenia Elektryków Polskich, a mechanicy do Stowarzyszenia Inżynierów Mechaników Polskich. […]
Jerzy Drosik nadal pracuje w biurze projektowym, tyle że dzisiaj należy ono do amerykańskiej firmy General Electric. – Pozostawałem w jednym miejscu, ale mimo to zmieniałem pracodawców – wyjaśnia. – Po przekształceniach własnościowych nasze biuro przejął szwajcarsko-szwedzki koncern ABB. Potem ABB sprzedało nas francuskiej firmie ALSTOM, a ta odsprzedała General Electric... W spółkach, które są spadkobiercami Dolmelu, pracuje jeszcze sporo osób, które zaczynały tam pracę w latach 70. lub 80 dwudziestego wieku. – Na przykład Marek Piątek jest szefem spedycji – opowiada Jerzy Drosik. – Pakuje i wysyła do klientów generatory, które produkujemy, a Jan Żukowski pracuje w serwisie, opiekuje się naszymi maszynami u klientów. A co z kolegami, którzy są już na emeryturze? Spotykamy się czasami, kontaktujemy się poprzez internet i dzwonimy do siebie przy różnych okazjach…
Więcej w Gazecie Wrocławiskiej: